Sprawozdanie z wakacji.

17:37

Szklarska Poręba jako wymarzony, drugi dom.


Tak jak już wspominałam wcześniej, tegoroczne wakacje spędzam u podnóży pasm Karkonoszy. A o to sprawozdanie...


Dla ciekawych: Karkonosze- najwyższe pasmo górskie Sudetów jak i Czech. 

W poniedziałek (27.07.15r.) wyruszyłam z Łodzi prosto do Szklarskiej Poręby.





Muszę przyznać, że miejscowość zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Czyściutka, mała i bardzo przyjazna. Szybko się w niej zaaklimatyzowałam.  Ludzie są pomocni, sympatyczni i mili. Czułam się tam niczym w domu.
Wynajęliśmy mieszkanie, z którego było wszędzie na tyle blisko, że nie korzystaliśmy z samochodu przez cały tydzień.
Pamiętajcie jednak, że będąc w tamtych terenach poruszacie się po Karkonoskim Parku Narodowym. Nie można tam zrywać liści, łamać gałęzi, a tym bardziej śmiecić!

Opłaty za wejście:
6zł- normalny
3zł- ulgowy
Bilety są na całą dobę.  


We wtorek Udaliśmy się na szlak "Ducha gór" prowadzącego wprost do wodospadu Szklarskiego i jak się okazało, nie tylko tam...
Po drodze natknęliśmy się na Starą Chatę Walońską. Można tam podziwiać skarby ziemi. Diamenty, rubiny, minerały itp. Zachęcam, bo to nic nie kosztuje, a można się dosyć sporo dowiedzieć na temat odkryć geologicznych.


Przejdźmy do sedna sprawy, czyli Szklarki. Piękny i malowniczy wodospad położony na terenie Enklawy Karkonoskiego Parku Narodowego. 

Wodospad Szklarski






Zielonym szlakiem wróciliśmy do miasta, skąd udaliśmy się na Krucze Skały (szlak czerwony).
Przepiękny widok na część miasta, Dolinę Kamiennej oraz góry Izerskie.
Szczególnie polecam to miejsce osobą lubiącym sporty ekstremalne.
Ekstremalna, a zarazem aktywna (i z cała pewnością bezpieczna) forma spędzania wolnego czasu. 
Na szczycie granitowych baszt znajduje się Górska Szkoła- "Quasar".
Zjazd z ponad 700 m.n.p.m na pewno każdemu dostarczy niezapomnianych wrażeń i pomoże pokonać wszelkie lęki. 
Ja dałam radę, a wy byście się odważyli? ;) 





W środę Skalne Miasto w Czechach. Ponad godzina drogi od Szklarskiej Poręby w pobliżu wsi Adrspach rozciąga się piękny rezerwat przyrody. 



Skały Adrszpaskie to unikalne bloki piaskowca, które w wyniku nierównej odporności na wietrzenie przybrały cudowne formy wymodelowane przez wodę, mróz i wiatr. 



Wiele skał ma już nadaną nazwę, jak: Głowa cukru, Fotel babci, czy nawet Kochankowie.
Inne formy zostały pozostawione turystą dla bawienia się wyobraźnią. 






Po rezerwacie możemy poruszać się wzdłuż dwóch tras. 

Jednej okrężnej, której przejście zajmuje około dwie godziny i wynosi aż 4 km długości. 

Druga (krótsza) prowadzi wokół dawnej piaskowni, mierzy 1,5 km. Na jej przejście potrzeba niecałą godzinę. :)


Świetną atrakcją jest również przepływ łodzią po małym jeziorku. 
Pod okiem czujnego i bardzo zabawnego flisaka, opowiadającego historie parku szybko mija czas. 


Z Czech udaliśmy się do Kamiennej Góry. 


 W podziemnym laboratorium Hitlera możemy w śmieszny i sceniczny sposób poznać historię kompleksów podziemnych, niewolnictwa oraz prac przymusowych. 


Przewodnik wciela się w rolę tajnego agenta polskiego wywiadu i prowadzi grupę agentów (turystów), by odkryć wszystkie niemieckie tajemnice. 




W czwartek postanowiliśmy zdobyć górujący nad miasteczkiem szczyt- Szrenicę. 


Szrenica znajduje się w Głównym Grzbiecie Karkonoszy. Ma wysokość 1362 m.n.p.m. 
Prowadzi na nią szlak turystyczny (czerwony) oraz kolej linowa. 
Szczyt jest warty do zdobycia z powodu pięknych widoków. 



Ze Szrenicy szlakiem ruszyliśmy na wodospad Kamieńczyk. 
Kolejny malowniczy strumień wody. 
Za niewielką opłatą można zejść do wąwozu. 

Kamieńczyk doczekał się nawet swojej własnej opowieści. 
Jak głosi legenda, wodospad powstał dawno, dawno temu z łez siedmiu rusałek, które opłakiwały śmierć jednej z nich zakochanej w Kamieńczyku Broniszku, który wysoko w Karkonoszach szukał szlachetnych kamieni, aby pomóc chorej matce. 
Łabudka (zakochana rusałka), nie bacząc na ostrzeżenia sióstr zakochała się w śmiertelniku. Oddała mu swój cały skarb, wszystkie drogocenne kamienie, aby ten mógł przeznaczyć je na leczenie chorej matki. Bronisz, odwzajemniający uczucia rusałki obiecał, że niedługo wróci. Tak się jednak nie stało, chodź Łabudka wypatrywała Broniszka przez wiele dni. 
W końcu chora z tęsknoty postanowiła odszukać ukochanego. Ruszyła ze swego domu pod Łabskim Szczytem na północ w kierunku Hali Szrenickiej. Stamtąd ostrożnie posuwała się w dół. Nagle zobaczyła przerażający widok- ciało swojego ukochanego, który spadł ze skalnego urwiska. Rusałka z wrażenia poślizgnęła się i upadła obok Bronisza. 
Siostry długo płakały nad losem kochanków, a z ich łez powstał wodospad Kamieńczyka- jedno z najpiękniejszych miejsc w Karkonoszach... :)




Ostatniego dnia w tym cudownym miejscu wybraliśmy się do Leśnej Huty Szkła, która znajduje się na Szlaku Ducha Gór. 
Na oczach widzów hutnicy wykonują tam ręczne figurki ze szkła.
Czułam się tam niczym w bajce. Obserwowałam jak robione są wazony, kwiaty ze szkła, które możemy kupić jako ozdoby do domu. 



W sobotę nadszedł czas powrotu, niestety. 
Mam nadzieję, że wrócę tam za rok i odwiedzę miejsca, w których jeszcze nie byłam. Tydzień to za mało...! ;) 


A jak tam wasze wakacje?

You Might Also Like

31 komentarzy

  1. Piękne widoki. Kiedyś chyba na kwejku było zdjęcie z napisem "A gdyby rzucić wszystko i pojechać w Bieszczady?".... w zasadzie nie ważne gdzie, ważne żeby poczuć magię miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zdjęcia, w Szklarskiej jest naprawdę pięknie mieszkam blisko i dosyć często tam bywam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale piękne widoki :) udanych ostatnich tygodni wakacji! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłam w Szklarskiej w 3 klasie podstawowki, milo wspominam ;) przypomnialas mi dziecinstwo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za parę lat mam nadzieję, że również ktoś mi przypomni ten okres! :D

      Usuń
  5. Jak ja uwielbiam takie miejsca, niestety nie zapowiada się, żebym w te wakacje miała okazje na taki wyjazd.

    Dobrze mi się oglądało Twoje zdjęcia, rozmarzyłam się;D

    www.kwietniowaaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. jakim aparatem robisz zdj?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie telefonem (Nokia Lumia 520), ale te z wakacji były robione Sony (ale nie wiem jaki model)... :)

      Usuń
  7. Super post. Ja uwielbiam jeździć w góry i za niedługo właśnie jadę na wakacje w Pieniny, przepiękne miejsce. Super opisałaś swój wyjazd, bardzo dokładnie i nie nudno, to bardzo się liczy ( przynajmniej dla mnie ) Zrobiłaś naprawdę śliczne zdjęcia.
    http://kenia0.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Super post ! Nominowałam Cię do LBA http://wiolaablog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowne zdjęcie :) Fajny blog :)
    http://szczyptamagii97.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajne zdjęcia! :) Muszę Ci powiedzieć, że bywały czasy, w których co 3-4 miesiące odwiedzałam Szklarską Porębę i teraz jak tam wracam to również czuję się jak w drugim domu. :)

    conowegoumarty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne widoki :)
    http://mishelle-a.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja osobiście tam nie byłam ale przejeżdzałam przez nią gdy jechałam do Jeleniej Góry a z tamtąd do Czech . Moje wakacje mijają szybko i ogólnie jakoś powoli brakuje mi szkoły....Choć nie jestem 5 uczennicą pozdrawiam super blog i piękne zdjęcia http://sandrasaanderaablog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :)
      Miałam się wybrać do Jeleniej, ale zabrakło czasu.

      Usuń
  13. Bardzo fajny post!
    http://picturesqueen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Zazdroszczę :/ ja w tym roku tylko w domu :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawy blog :)

    follow?
    http://fashionlikealife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. pięknie tam! śliczne zdjecia
    Obserwuje i zapraszam do mnie
    http://jtere.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam Szklarską Porębę! W tym roku nie byłam tam na wakacjach, jednak w zeszłym i ,,przedzeszłym'' - tak. Najbardziej podobała mi się Chata Walońska.

    OdpowiedzUsuń

Agata Jankowska - wszelkie prawa zastrzeżone. Obsługiwane przez usługę Blogger.