Rok szkolny- czyli jak wrócić i nie zwariować!
18:00
Wstałam dzisiaj jak zwykle. No może nie zupełnie, bo obudziłam się dużo wcześniej. Spojrzałam na kalendarz, a tu 1 września. Przeraziła mnie ta myśl. Przerażała już długo, długo wcześniej. Tak, to właśnie dzisiaj odwiedziłam szkołę w stroju galowym. Po dwumiesięcznej przerwie stanęłam w progu mojej klasy. Spotkałam znajomych, nauczycieli i poznałam nowych ludzi...
Powrót do tej rutyny kojarzy się z horrorem, ale chcę przedstawić wam parę rad, dzięki którym MOIM ZDANIEM uda się to wszystko przetrwać.
Udział w kółku teatralnym, redagowanie gazetki szkolnej, działalność w samorządzie szkolnym czy nawet zawody sportowe- to nie tylko wypełnienie czasu. Dzięki temu nabierzemy inicjatywy do działania, zapunktujemy u nauczycieli i rodziców. Być może odkryjemy lub udoskonalimy swoje talenty? A przede wszystkim, coś co liczy się dla każdego z nas- cenne, niezastąpione usprawiedliwienie nieobecności na lekcjach, ha! :)
Zawsze wybieram swoje ulubione przedmioty i dokształcam się właśnie w ich kierunku. Czytam czasopisma i literaturę uzupełniającą. Może nie wszystko zapamiętam, ale na pewno coś w głowie zostanie! :)
Sama wiem z doświadczenia, jak ciężko czasem nie powiedzieć nauczycielowi parę słów za dużo. Możemy mieć miliony argumentów na koncie, perspektywę świetnego życia i przede wszystkim rację, ale nie warto się z nimi kłócić. Nie wygra się. Czym prędzej zrozumiemy, że to nauczyciel ma władze w szkole. Poza ty, po co Ci to? Żyj z nimi w zgodzie, a na pewno na koniec roku dostaniesz słuszną nagrodę... ;)
Jeżeli wiesz, że ze sprawdzianu dostaniesz jedynkę, to po prostu na niego nie idź. Takie "zero" może być zamienione na każdą inną, lepszą ocenę, a nie jedynkę.
W tym roku planuję umieć zawsze na co najmniej trzy, lub nie umieć i podejść do tego w następnym terminie. Pamiętajmy- wszystko co robimy w szkole, robimy dla siebie. Nie przejmujmy się, że nasza mama czy tata na wywiadówce zobaczą takie "zero" w wykazie ocen.
Nie wiem, czemu ludzie zwykle boją się pierwszych ławek? Przecież to niesie takie ogromne korzyści! Po pierwsze, zawsze wiesz co się dzieje na lekcji. Po drugie- nic Cię nie rozprasza, a po trzecie- pozwoli Ci to zyskać opinię prymusa wśród nauczycieli. Nie martw się, że koledzy i koleżanki z klasy będą Cię mieli za kujona. W następnym punkcie przedstawię Ci sposób, abyś na pewno zyskał sympatię klasy. :)
Ludzie w klasie zawsze szukają lidera. Kogoś o mocnym charakterze, potrafiącego się wypowiedzieć i walczyć o swoje. Jesteś taką osobą? To świetnie! Istnieje duże prawdopodobieństwo, że dasz sobie radę z negocjowaniem spraw na rzecz klasy. Nie dość, że dla nauczycieli staniesz się kimś z charakterem, to jeszcze ilekroć byś się nie wypowiedział- klasa zawsze stanie po Twojej stronie. To na prawdę może się przydać, zwłaszcza wtedy, gdy powinie Ci się noga. Każdemu się zdarza, prawda? :)
Po pierwsze- UCZ SIĘ!
Tak, zaczęłam z grubej rury. Systematyczność i wnikliwość przyniesie nam duże korzyści. Nauczyciele zazwyczaj pytają tych, co się nie starają. Bądź przygotowany na każde zajęcia. To Ci na pewno ułatwi przetrwanie w szkole.
Zajęcia pozalekcyjne nie gryzą!
Nauka nie na przymus!
Nauczyciel też człowiek, pomylić się może!
Lepsze zero niż jedynka!
W tym roku planuję umieć zawsze na co najmniej trzy, lub nie umieć i podejść do tego w następnym terminie. Pamiętajmy- wszystko co robimy w szkole, robimy dla siebie. Nie przejmujmy się, że nasza mama czy tata na wywiadówce zobaczą takie "zero" w wykazie ocen.
Pierwsza ławka wcale nie gryzie!
Charyzma jest ważna!
Nie przywrócę wakacji, nie potrafię tego zrobić. Nie jestem żadną wróżką. Nie zajmuję się magią. Nie uczę się też w Hogwarcie, ale wiem jedno- za 10 miesięcy ZNÓW BĘDĄ WAKACJE! :)
10 komentarzy
Świetne rady i wskazówki!
OdpowiedzUsuńZajęcia pozalekcyjne - jestem zdecydowanie na tak! Warto rozwijać swoje pasje, jakieś hobby poza szkołą, bo nie wiadomo, co nam się w życiu może przecież przydać! A wszystko kształci.
Pozdrawiam! :*
+dziękuję za nominację do LBA, wcześniej nie mogłam jej wykonać i zrobiłam ją właśnie dzisiaj
Zapraszam do przeczytania i ewentualnego skomentowania/zaobserwowania
Dobranoc ;)
http://stylowka4u.blogspot.com/2015/09/29-honey-oh-sugar-sugar-you-are-my.html
Super odpowiedzi, nie ma za co. ;)
UsuńTo ja dziękuję! ;)
Ksiądz nam tak mówił ;)
OdpowiedzUsuńhoho ja dopeiro za miesiac do skzoły :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę. ;)
UsuńSuper rady. Duzo mi pomogly. Bardzo fajne fotki.
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie mój blog. Klik!
Dziękuję. ;)
UsuńChciała bym wrócić chociażby do 3 klasy liceum...Na pewno pokierowała bym wszystko inaczej niż jest. ;)
OdpowiedzUsuńSuper Rady! Korzystam z rady nt. Sprawdzianów ''1'' i ''0'' , oraz z pierwszych ławek...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :*
www.najmlodszazlenikow1403.blog.onet.pl
Na pewno zajrzę! ;)
UsuńCieszę się, że ktoś korzysta z moich rad! ;d