Kończę z blogiem.

20:22

Opinia innych ludzi strasznie mnie dołuje. Nie potrafią zrozumieć, że robię to co kocham. Znajomi ze szkoły dowiedzieli się o moim blogu, na każdym kroku słyszę "hejt". Przyjaciele się ode mnie odwrócili. Mam dosyć chodzenia do szkoły, bo słyszę tylko kogo to ja z siebie nie robię. Ludzie mnie gnębią, wyśmiewają. Czasami gdy spotykam kogoś na ulicy zaczynają się dziwne szepty. Wiem, że się śmieją i wiem, że to ja jestem tego powodem. Mam dosyć. Pora zrezygnować z marzeń, bo innym się to nie podoba. 



Wiecie co jest najgorsze w tym co napisałam powyżej? Że jest to niestety prawdziwe. Wiele blogerów, YouTube'rów, którzy robią to co lubią (a robią to naprawdę dobrze) likwidują swoje miejsca w sieci. Powodem tego jest zazdrość innych ludzi. Nieuzasadniona i liczna krytyka, która przyczynia się do zrezygnowania z czegoś, co tak naprawdę kochamy, co sprawia nam przyjemność. Duża część osób, która zaczyna prowadzić blogi martwi się, aby nie dotarło to do osób w szkole. Wkręcają się w to, wychodzi im coś niesamowitego, postanawiają dać link swojemu przyjacielowi i bum- wybucha epidemia. On wysyła jej, ta podsyła temu, ten udostępnia na tablicy i wie o tym 3/4 Twojej szkoły. 


To jest nieuniknione. Nie bójcie się opinii innych. Musimy stawiać czoła takim "kozakom", bo zawsze trafi się taki ktoś, kto wyrazi swoją (oczywiście negatywną, która aż kipi zazdrościom) opinię. Trzeba odróżnić hejt od krytyki (oczywiście tej uzasadnionej).
Będę z wami szczera: mnie też hejtują osoby ze szkoły. Nie wszyscy, bo część osób oczywiście czyta moje posty, zagląda tutaj. Czasami jednak słyszę jakieś negatywne komentarze, ale to się zdarza każdemu, nawet jeśli nie prowadzi bloga. Prawda? Mówi się trudno. Dlaczego mam rezygnować z czegoś co lubię i zmieniać się dla kogoś, z kim nawet nie mówię sobie "hej" na korytarzu? 
Tak, jestem egoistką, bo przestałam przejmować się co mówią inni. Czuję się jednak spełniona. Im przejdzie, znudzą się. Jestem tego pewna. :) 
Wierze w to, że początki zawsze są trudne. Jasia Melę też pewnie hejtowali, że nie da rady, że umrze w drodze, że nie wygra z niepełnosprawnością. A on? On pokazał, że można wszystko. Wystarczy wierzyć w siebie. Najmłodszy, a zarazem pierwszy niepełnosprawny, który zdobył dwa bieguny. Może i Ty zostaniesz takim zdobywcą? :)
Lubisz śpiewać? Śpiewaj! Lubisz tańczyć? Tańcz! Nie bądź szarym człowiekiem. Warto jest próbować! 


Przepraszam za wczorajszy brak postu. Nie miałam jak wstawić. Wybaczycie mi?
Zdjęcia nieco inne.
Sukienka: H&M

Podoba Ci się? Zostań na dłużej! :)
Znajdź mnie również na:
FANPAGE: Feel it!
INSTAGRAM: nosiemaaq
SNAP: nosiemaaq

Proszę o poklikanie w kliki z poprzednich postów:





You Might Also Like

40 komentarzy

  1. Fajnie, że dążysz do celu. Wyszłaś spoza strefy komfortu, a poza nią wydarzają się prawdziwe cuda, choć uważam, że szczęście jest fikcją.
    http://meskiestrefy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze jest mieć swój cel w życiu i dążyć do niego, a hejterami i innymi krytykami się nie przejmuję, link do mojego bloga udostępniam wszędzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W naszych czasach nie można niestety spełniać swoich marzeń ;(
    http://makeupwlosypielegnacja.blogspot.nl/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety osoby, które upubliczniają się w jakikolwiek sposób, nie tylko w internecie muszą liczyć się z tym, że usłyszą negatywną opinię. Ale nie przejmuj się tym, i rób to co lubisz. Ludziom łatwiej jest komentować niż samemu ruszyć dupę i coś zrobić z własnym życiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak samo podchodzę do tego tematu. Nie chcesz żeby Cię znaleźli- nie pisz.
      Masz wywalone, a chcesz pisać- miej świadomość, że zawsze ktoś Cię znajdzie. ;)

      Usuń
  5. Moim zdaniem jesli ktos zakłada bloga lub kanała na YT to powinien wiedziec ze internet to internet i tam a raczej tu kazdy z czasem cos znajdzie i jest to nie uniknione.
    Ja jestem tego zdania ze jesli ktos tak jak ja potrafi sie smialo nazwac blogerem przed znajomymi ze szkoły to ma jajca nie tak jak Ci ktorzy sie naśmiewają za to. Bo oni na pewno nie maja by zrob cos publicznie

    alexamariani.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy przez moją nieuwagę przyjaciółka dowiedziała się o moim blogu byłam przerażona! Bałam się, że rozpowie, że będzie się ze mnie śmiać. Nie uważałam, żeby to co publikuję było na tyle dobre bym mogła się tym przed nią pochwalić...
    A jednak. Dowiedziała się, ja przeżyłam i pisze dalej.
    Na razie mój blog nie jest popularny więc nie spotkałam się jak dotąd z żadną krytyką czy hejtami jednak jestem w miarę na nie przygotowana. Nie dam sobie odebrać tego, w co tak świetnie się wkrecilam przez ostatnie 3 miesiące, o nie.
    Pokrytykują, pohejtują i przestaną. W końcu im się znudzi ;)
    Pozdrawiam Kochana,
    Życzę wytrwałości w blogowaniu 💕

    www.to-i-owo-nietypowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jakoś Ci wyszło wszystko na dobre. ;)

      Usuń
  7. Kiedyś bardzo obawiałam się opinii innych osób na temat mojego bloga, ale w końcu zdecydowałam się ujawnić i była to jedna z moich najlpeszych decyzji. :)

    Zapraszam do mnie! Zaobserwuj, jeśli Ci się spodoba! :)
    >> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<




    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze? Też się obawiam opinii innych ale jestem już w takim wieku że hejty nie powinny już lecieć. Ktoś się dowie to trudno ważne że robię to co lubię bo o to w życiu właśnie chodzi!
    http://mydreamand-i.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Hello dear , your blog is really nice and your posts are very interesting . would you care to follow us to each other ? follow me and follow you immediately. See you soon
    http://loryschannelmakeupandbeauty.blogspot.it/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja się nie obawiam opinii innych był taki czas kiedy się panicznie bałam a co powiedzą inni ale teraz już nie mam takiego problemu :)
    http://ruudegirls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Życie jest tak krótkie, że nie powinno się go modyfikować na modłę innych osób, bo i tak wszystkim się nie dogodzi :)
    Zapraszam do siebie: klik! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow. Pierwszy blog, na jtòrym czytam o takiej rzeczywistej i życiowej sytuacji. Mam nadzieję, że nie masz zamiaru rezygnować z bloga. Pozdrawiam cieplutko.
    http://ellle-ellle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie.. Pisze o tym co kiedyś mnie spotkało. ;)

      Usuń
  13. Życie ma się tylko jedno! Nie warto rezygnować z marzeń z powodu innych. To tylko zazdrość. Poklikałam, klikniesz u mnie? :)

    ---------------------------
    http://fashionelja.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Poklikałam :).
    Może wspólna obserwacja?
    Zapraszamy do nas :).
    fashion--twins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Pomagałem promować wiele blogów i wiem, że jeśli ktoś robi to co lubi i to go uszczęśliwia to powinien to robić na całego. Jeśli przyjaciele się odwrócili to nie zasłużyli na miano przyjaciół. Nie poddawaj się, działaj dalej. POWODZENIA

    OdpowiedzUsuń
  16. O, jaki fajny ten nowy szablon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)
      Trochę czasu spędziłam nim doszło do jego stworzenia. ;)

      Usuń
  17. mnie nie obchodzi opinia innych ludzi, ja swoje życie musze przezyc, nie oni za mnie. jesli mam byc szczera zawsze komus sie cos nie bedzie podobalo. moje zycie- moje wybory. nie zwracaj uwagi na innych, nigdy . ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzielna z Ciebie dziewczyna! Wierzę, że dasz radę stawić czoło szkolnym hejterom. Trzymaj się!
    Pozdrawiam ;)
    oczamihumanistki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Cele są najważniejsze a dążenie do nich spełnia nas, nie można się poddawać :) hihania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Szczerze to troche żałosny ten blog ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest żałosny.
      Po prostu to Ty masz zaniżony poziom. :)

      Usuń
  21. Ja swojego bloga się nie wstydzę, bo nie wstydzę się siebie. Staram się, żeby we wszystkich moich wpisach można było usłyszeć mój głos. Czasem silny i mocny - stanowczy, a czasem rozpacz i smutek... Nie ważne. Opublikowałam swojego bloga na fb. Pomimo, że dotyczy czegoś tak bardzo osobistego jak moja choroba. Odważnym trzeba być, a nie taką rozmiękłą kluchą. Nie warto rezygnować, sama powiedziałam sobie, że nie zrezygnuję.
    www.tylko-szum.blogspot.com
    PS. Następnym razem tylko wyprasuj spódnicę i będzie spoko <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Masakra, ale nic nie zrobimy taki świat, nie przejmuj się hejtami bo oni tylko Ci zazdroszczą.
    Ps. Sliczna

    OdpowiedzUsuń
  23. Aż z niedowierzaniem weszłam na ten post, bo myślałam, że chciałaś usunąć bloga. Na szczęście nie o to w tym chodziło! uff :) Masz rację, sama mam hejty od moich byłych "znajomych" z miasta, którym od czasu do czasu coś odbije i postanowią wejść na mojego bloga. Ale się tym nie przejmuję zbytnio. Na początku nie rozumiałam o co im chodzi i martwiłam się. Jednak wiele osób (też znajomych i nie) powiedziało mi właśnie coś w tym stylu, co napisałaś powyżej. Czemu mam rezygnować z czegoś co KOCHAM dla ludzi, którzy nic dla mnie nie znaczą i ja też jestem im obojętna. Zwykła zazdrość i chęć bycia w centrum uwagi tych ludzi sprawia, że uprzykrzają komuś życie. Hejt to tylko hejt. Warto być odpornym na teksty Internetowych trolli, którzy tylko czekają na nasz odzew. Wtedy mają zabawę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Agata Jankowska - wszelkie prawa zastrzeżone. Obsługiwane przez usługę Blogger.