Jak odnaleźć się w nowej szkole? #BTS1
00:02Wiem przez co przechodzą osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę ze szkoła. Tak, mówię tu o tej malutkiej dziewczynce z warkoczami, tornistrze większym od niej samej, kolorowymi ołówkami, zeszytami i dużą ilością kredek. Taką dziewczynką byłam kiedyś ja jak i Ty - poznawałyśmy co to jest "szkoła". Nowi znajomi, nowe miejsce... Jak się w tym wszystkim połapać?
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zawsze chodziłam do szkół w malutkich miejscowościach. Nie uczęszczało tam nawet 300 uczniów. Każdy każdego znał na tyle, żeby powiedzieć "hej" na korytarzu. Codziennie widziało się dosłownie te same twarze. Każdy znał każdego nauczyciela. W większości wiedziałam ile kto ma rodzeństwa, jak nazywają się ich rodzice i gdzie byli na wakacjach w zeszłym roku.
Nie lubiłam swojego gimnazjum, ale nie mogłam też aż tak bardzo na niego narzekać. Czułam się w nim w jakiś sposób bezpieczna. Zdecydowanie przez jego wielkość. Malutkie i przytulne. Nie mogę w to uwierzyć, że od września się to zmieni.
Szkoły w miastach, szczególnie tych większych jak Warszawa, Kraków czy właśnie moja Łódź, są bardzo duże. Z tego co wiem nie ma tam mówienia "hej" każdemu kogo się spotka, bo tam po prostu nie da się każdego poznać. Większości osób nawet nie kojarzy się z widzenia. Może to i lepiej, bo łatwiej zginać w tłumie?
Co warto zrobić, aby nie oszaleć wśród nowych osób i nowego otoczenia?
1. Być przede wszystkim sobą.
Myślę, że to najważniejszy punkt. Jeżeli będziemy udawali kogoś kim nie jesteśmy możemy nie tylko odstraszyć nowe osoby, ale również wyjść na totalnych debili.
Mówiąc krótko - daj poznać siebie, a nie twarz, która się zasłaniasz. Lubisz bardziej szachy niż kino? Mów o tym. Nie wstydź się swojej osoby. Zapewniam Cię, że w takiej dużej szkole (małej zapewne też) znajdzie się przynajmniej jedna osoba, która ma takiego samego bzika jak Ty.
2. Uśmiechaj się!
Mimo tego, że nie znasz pewnej osoby - uśmiechnij się do niej. Uśmiechaj się do każdego. Uśmiechaj się nawet do woźnej. Uśmiech jest zaraźliwy, więc zapewniam Cię, że dostaniesz zwrotny uśmieszek. Uśmiech wywołuje również hormony szczęścia nazywane endorfinami, które działają uspokajająco i wzmacnia układ odpornościowy. Dodatkowo wydzielanie endorfin poprawia nam samopoczucie! :)
3. Udzielaj się w życie szkoły.
Myślę, że to najfajniejszy sposób na poznanie nowej szkoły, nowych znajomych i zgarnięcia kolejnego plusa u nauczycieli. Zapisz się na zajęcia dodatkowe, wyjeżdżaj na wycieczki szkolne, bierz aktywny udział w apelach i innych takich pierdołach. Niby nic wielkiego, ale zbliża ludzi. Poza tym jeśli w Twojej szkole jest kółko fotograficznie, a Ty od zawsze pasjonujesz się robieniem zdjęć to czemu nie warto spróbować? Poznasz masę ludzi, którzy interesują się tym samym, a przy tym - rozwiniesz swoje zainteresowania.
4. Daj każdemu szansę.
Wiem, że to chyba najtrudniejsze co może istnieć dla człowieka, szczególnie, że żyjemy w erze, w której rządzą stereotypy. Mimo wszystko - jakby kto nie wyglądał to daj tej osobie szanse. Nie lubisz osób, które są Emo, a właśnie taka osoba wyciągnęła do Ciebie rękę jako pierwsza? Walić wygląd - skup się na charakterze. Poznaj, a potem oceniaj i kartkuj z kim warto, a z kim nie warto się zakolegować.
5. Nie szukaj konfliktów.
To jest chyba jeden z ważniejszych punktów. Nie róbmy sobie wrogów i nie szukajmy problemu tam, gdzie go nie ma. Z doświadczenia w gimnazjum wiem, że są przez to same nieprzyjemności i nie opłaca się męczyć z kłótniami. Jeżeli mamy jakiś inny pogląd na rzeczywistość - lepiej po prostu to przemilczeć i olać sprawę. Nie warto się wdawać w dyskusję.
Tym postem zaczynam tygodniową serie #BackToSchool. Mam nadzieję, że posty was zainteresują i przydadzą się w powrocie do rzeczywistości! :)
39 komentarzy
Oooo post stworzony wprost dla nas! :D Właśnie wybieramy się do nowej szkoły, a tak dokładnie do gimnazjum ^^ Zgadzamy się z 1 punktem w 100 procentach ;) Kochana świetne rady, a i zdjęcia prześliczne <3 Buziaki :*
OdpowiedzUsuńPamiętam jak szlam do nowego Liceum...jak ja się wtedy bałam, ale każdy to przechodzil! :) Twoja rada by się umiechac jest idealna...większość ludzi wtedy podchodzi i zagaduje kiedy widzi usmiechniętą osobe :)
OdpowiedzUsuńhttp://angelaendzel.blogspot.com/
Fajnie opisane, ja teraz ide do nowej szkoły.. :)
OdpowiedzUsuńnikolaa123.blogspot.com
ja szkołę skończyłam już 4 lata temu ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Ja po 6 latach w tej samej szkole teraz ide do liceum, i strasznie się boję haha. Ale w sumie nei wiem czego, może że nikogo nie spotkam nowego? Ludzie będą się na mnie patrzeć jak na nie wiadomo kogo, nie wiem haha Powodzenia 1 września! na pewno dasz rade :)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka, przy okazji mój snap: victoriasikora
Mój BLOG
Ja podstawówka w innej szkole jak i gimnazjum, teraz dalej nowa szkoła bo technikum :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post!
Pozdrawiam :)
Podstawówkę i gimnazjum spędziłam w swoim malutkim mieście - zaledwie 18 tys. osób. W szkole po 500-600 także się znaliśmy. Teraz także idę do nowej szkoły - Technikum. Mega się boję, idę do miasta 40 kilometrów od mojego, mieszka tam 130 tys. osób, nie mówię już o wsiach. Razem uzbiera się z 200 tys. Jak żyć? Trzeba dać radę. Najgorsze są właśnie konflikty! :)
OdpowiedzUsuńhttp://werablogerkaa.blogspot.com/
Takiego posta właśnie szukałem! wielkie dzięki
OdpowiedzUsuńJa podstawówka,gimnazjum i technikum wszystko gdzie indziej inne szkoły i miasta,ale każdą z nich mile wspominam mam z nimi związanych mnóstwo wspomnień, w końcu w szkole spędza się nie mało czasu :)
OdpowiedzUsuńUśmiech to podstawa tez jestem tego zdania oraz kązdy zasługuje na drugą szansę,życie jest za krótkie aby kogos skreslac przez jeden blad na całe życie :)
Powodzenia !
Ciekawy post :D
OdpowiedzUsuńWszystko co napisałaś wydaję mi się dość dobrymi pomysłami.
Ja sam za niecały tydzień rozpocznę I klasę Liceum, więc łatwo raczej nie będzie.
Ale nie wyjeżdzam do żadnego dużego miasto, więc raczej problemów też nie będzie.
Seredcznie pozdrawiam
http://recenzumkomiksiarza.blogspot.com/2016/08/ksiazkowy-piatek-nostalgia-anioa.html
Rok temu poszłam do nowej szkoły i zdziwiłam się, że tak szybko zyskałam sympatię zarówno uczniów, jak i nauczycieli. Byłam po prostu sobą i ciągle się uśmiechałam :)
OdpowiedzUsuńhttp://written-by-loony.blogspot.com/
Świetne rady kochana, zgadzam się ze wszystkimi a szczególnie z uśmiechem! :)
OdpowiedzUsuńPrzydatne rady :)
OdpowiedzUsuńObserwuję.
la-karolla.blogspot.com
Bardzo przydatny post! Na pewno skorzystam z niektórych porad na nowy rok szkolny :)
OdpowiedzUsuńRok temu sama poszłam do nowej szkoły i obawiałam się,że będzie strasznie,ale potem było coraz lepiej !
OdpowiedzUsuńRacja, w dużych szkołach większość osób się nie zna, wiem, bo sama do takiej chodzę. Zazdroszczę, że chodziłaś do małego gimnazjum, ja zawsze do dużych szkół, gdzie się nie mówiło "hej" wszystkim, tylko wąskiej grupie.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się punkt "daj każdemu szansę" to prawda, nie powinno się jechać na stereotypach, bo to nie prowadzi do niczego dobrego.
Pozdrawiam!!:) i powodzenia w nowej szkole:))
www.aleksandraczaja.blogspot.com
SCHUDNIJ!! POTEM DODAWAJ POSTY!
OdpowiedzUsuńPoprostu brak słów... Skoro dodajesz komentarze "anonimowo" to sam sama musisz być nieźle gruba świnka za przeproszeniem i nie mieć własnego życia. Dziewczyna wygląda normalnie a jeśli masz tym problem polecam nowe wydanie Joy gdzie jest bardzo ciekawy artykuł o tym że rozmiar XS przechodzi do lamusa. Ciebie anonimku Noe pozdrawiam natomiast autorkę bloga pozdrawiam serdecznie i życzę samych sukcesów :**
UsuńPoprostu brak słów... Skoro dodajesz komentarze "anonimowo" to sam sama musisz być nieźle gruba świnka za przeproszeniem i nie mieć własnego życia. Dziewczyna wygląda normalnie a jeśli masz tym problem polecam nowe wydanie Joy gdzie jest bardzo ciekawy artykuł o tym że rozmiar XS przechodzi do lamusa. Ciebie anonimku Noe pozdrawiam natomiast autorkę bloga pozdrawiam serdecznie i życzę samych sukcesów :**
UsuńTe grube nogi tylko niszczą post. Ale dobrze, że nie są owłosione.
OdpowiedzUsuńSkoro Cie w oczy razi, nie wchodź. Nie czytaj! :)
UsuńZ bloga nie zrezygnuję. W przypadku do Ciebie mam ambicję i pomysł na siebie. Licz się z tym, że mimo tego "anonimowego" komentarza, anonimowym człowiekiem do końca życia nie pozostaniesz.
A teraz idź, zajmij się tym co masz zrobić. Znajdź sobie przyjaciół, hobby. Cokolwiek. Widać, że Twoje życie jest na tyle nudne, że musisz docelowo ingerować w cudze. To przykre.
PS. Lepiej być grubym, niż pustą jednostką w społeczeństwie.
Drogi anonimku, czytanie twojego szczeniackiego skomlenia i żałosnego dogryzania strasznie mnie bawi, bo wiem, że wystarczy tylko błahostka, która się (podkreślam)TOBIE nie podoba i piana leci ci z pyska.
UsuńJakby każdy miał podporządkowywać się hejtom pizdeczek z neta to by nikt z domu nie wychodził.
UsuńŚliczna jesteś, dziewucho - będę tu zaglądała :*
Początki zawsze bywają trudne, ale potem z każdym dniem jest tylko lepiej :D Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńPrześwietne rady! Ja bym jeszcze dodała: rozmawiaj z bliskimi o szkole (np. rodzicami, ciocią, sąsiadką, przyjaciółką). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa już dawno wszelkie szkoły mam za sobą, ale z perspektywy czasu, mogę powiedzieć, że to dobre rady. Fajny blog pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOstatnio sama napisałam rady dla nowych w szkole, niektóre byly takie same nawet, fajnie, ze i ty go poruszylas, moim zdaniem bardzo sie to przydaje, przede wszystkim, zeby byc soba :>
OdpowiedzUsuńfrydrychm.blogspot.com
Ja już szkołę mam za sobą. :) Ładna torebka :)
OdpowiedzUsuńSzkoła kiedy to było, ale wspomnienia pozostają. Powodzenia ! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://agnesssja.blogspot.com/2016/08/summertime.html pozdrowionka :)
Ja, gdy mieszkałam w Polsce uczęszczałam do bardzo dużego gimanzjum, więc w sumie powinnam być przyzwyczajona do tego, że nie każdego się zna lub błądzi się po tak wielkim budynku. Jednak gdy zamieszkałam w Londynie i trafiłam do jednego z college uświadomiłam sobie, że jednak to moje stare gimnazjum wcale takie duże nie byłó porównując szkołę do której chodzę.
OdpowiedzUsuńRady jak najbardziej przydatne. Przede wszystkim należy być sobą.
Ładne zdjęcia :)
okiem-nastolatki.blogspot.com
Nowa szkoła to zawsz jest ciężki czas. Gdy mieszka się w mały mieście, to nie ma aż tak dużego problemu. Gorzej, gdy jest duże miasto i w każdej szkole zupełnie nowe osoby. Dlatego bardzo fajnie, że podjęłaś ten temat i wypisałaś pomocne rady :)
OdpowiedzUsuńhttps://z-igly-widly.blogspot.com/
Pozdrawiam!
Ja już skończyłam szkołę, ale fajne porady. :)
OdpowiedzUsuńmój blog :)
ładnie wyglądasz i nie przejmuj się opinią innych, ja też mam grube nogi i mam to gdzieś ♥ MÓJ BLOG zapraszam
OdpowiedzUsuńJa pamiętam jak szłam do gimnazjum jak się bałam haha:D
OdpowiedzUsuńTeraz idę do 4 technikum ;)
Ja na szczęście mam już swoją edukację za sobą, choć teraz idę do szkoły zaocznej, ale to zupełnie coś innego niż tradycyjne szkoły :) Przydatny post!
OdpowiedzUsuńJa w tym roku skończyłam szkołę średnią, która mieściła się w centrum dużego miasta. Tłumy to mało powiedziane, a kojarzyć każdego nie było możliwe, jednak straszni nie było. Początek miałam ciężki, gdy poznawałam moją klasę łatwo było oceniać i być ocenianym przez stereotypy, jednak to minęło gdy bliżej się poznaliśmy. Na zakończeniu roku niemal się poryczałam.
OdpowiedzUsuńPozdro.
http://dziennikidestiny.blogspot.com/
Bardzo fajny wpis, pierwszy raz się z takim spotykam, a to ważny temat. Dobrze, że o tym napisałaś... :)
OdpowiedzUsuńSuper wpis na pewno się przyda tym co idą do gimnazjum , albo liceum. Ja się bałam szczerze mówiąc iść do pierwszej gimnazjum do nowej klasy w której nie znałam nikogo, ale wystarczy poświęcić trochę czasu i wszystko się ułoży.
OdpowiedzUsuńCiężko jest być sobą, gdy tak na prawdę w duchu chcesz się komuś przypodobać. Często jest tak, że w szkole w klasie jest grupka dziewczyn czy ogólnie ludzi, którzy "przewodzą" i są tymi a'la lepszymi, co wyznaczają kierunki, zawsze każdy ich popiera i robi to co oni. Ciężko wtedy jako jedna osoba wyłamać się i być sobą w 100%. Wydaje mi się, że jest to niemożliwe. Dlatego warto znaleźć swoich przyjaciół, którzy będą podobni do nas i będziemy mieć z nimi wspólny język. Dopiero wtedy możemy być sobą na 100%
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;) Tak Po Prostu BLOG