Moja motywacja- DIY

22:13

Tak jak obiecałam wam w tamtym tygodniu przedstawiam swoje sposoby, które pomagają mi odkrywać pokłady wiary w siebie. Wiem, że pierwsze kroki są trudne, ale wszystko da się zrealizować! <Mój poprzedni post> polegał na udowodnieniu temu, że jest to realne i osiągalne, a więc do dzieła! 

Po pierwsze, motywujące PLAYLISTY z muzyką. Mogą się w niej znaleźć utwory, które kojarzą się nam z pozytywną energią, szczęściem i wiarą w siebie. Na mojej liście znajdują się mini innymi takie utwory jak: 


Jest milion filmów i książek, które pokazują jak wiele można osiągnąć dzięki wierze w siebie. Dla mnie czytanie czegoś takiego, bądź oglądanie jest naprawdę ogromna pomocą w dążeniu do zwiększenia pewności siebie. Stawiam się na miejscu bohatera, działam wyzwaniu razem z nim i wiecie co? Daję radę! 

Książki: 
  • "Stary człowiek i morze" 
  • "Delirium" - Trylogia
  • "Igrzyska Śmierci" - Trylogia 


Filmy:
  • "Igrzyska Śmierci" 
  • "Niezgodna"
  • "Gwiazd naszych wina" (Chodzi mi głównie o fragment, w którym Hazel wspięła się na szczyt Domu Anny mimo choroby płuc oraz moment, w którym walczyła i życie  w szpitalu). 
  • "Charlie" 
  • "Bestia" 
  • "Sztuka Dorastania" 


W internecie znajdziemy również miliony motywatorów oraz cytatów. 
"Wielu życiowych rozbitków to ludzie, którzy nie zdawali sobie sprawy, jak bliscy są sukcesu, kiedy się poddali…" Thomas Edison "Życie zaczyna się tam, gdzie kończy się lęk". Osho 
"Brak wytrwałości – to zawsze, w jakiejś części przynajmniej, brak wiary". Henryk Elzenberg




Jednak dużą rolę w moim przypadku odgrywa słoiczek sukcesów, ponieważ nic tak nie daje wiary w siebie jak nasze dokonania! To jest taka spirala, która nakręca nas do działania. Przez większość czasu wydaje nam się, że tak naprawdę nic nie osiągamy i prowadzimy zupełnie przeciętne życie. W sumie, też tak sądziłam. Od pewnego czasu zaczęłam zapisywać swoje małe i duże sukcesiki i zauważyłam jak w wielu sytuacjach udaje mi się pokonać własne słabości i jak często świetnie sobie z czymś radzę. Dzięki temu odkryłam rzeczy, w których jestem serio dobra. Myślę, że takie otworzenie słoika po kilku miesiącach będzie na pewno bombą motywacyjną! :) 




Do wykonania takiego motywacyjnego słoiczka będziemy potrzebowali: 
Nożyczki,
klej,
wstążkę,
bibułę w dwóch kolorach, 
słoiczek, 
biała kartka. 

Na samym początku wycinamy dwa, dosyć równe kawałki z bibuły (najlepiej kwadratowe). 



Następnie przyklejamy jeden kawałek do drugiego. 


Podklejamy to do słoiczka. 


Zawiązujemy wstążką kokardkę.


Piszemy na kartce nasz sukcesik. 


Wycinamy, składamy i wrzucamy go do naszego słoiczka. 


Mam nadzieję, że post wam się podobał. :) Chętnie poczytam wasze pomysły motywacyjne. Podawajcie książki, filmy i piosenki, które pomagają wam w pokładaniu wiary we własne siły! :) 



Zapraszam was również na swój Instagram: nosiemaaq https://instagram.com/nosiemaaq/
Snapchat: nosiemaaq 

Jeżeli post i blog przypadł Ci do gustu zaobserwuj i skomentuj. Wszystko jest dla mnie ogromną motywacją do dalszej pracy! ;) 











"A man can destroyed, but not defeated." *

20:08


Nic mi się nie uda. Nigdy. Jestem taka beznadziejna. Do niczego. Nie będę próbowała, po co? Marzenia się nie spełniają. Nic się nie udaje, nic nie wychodzi. Wszystko jest takie zwyczajne i bez sensu. Cała ja taka jestem. Brak mi wiary w siebie, brak mi tej pewności...



Kolejna środa i kolejny post, post do którego przygotowywałam się cały tydzień. Temat dosyć trudny, sporo mnie kosztujący. Dotyczy nie tylko mnie i mojej przeszłości, ale również większości z nas i teraźniejszości tego naszego szarego społeczeństwa jakim jesteśmy lub stajemy się bez (moim zdaniem) jednej z ważniejszych cech charakteru- wiary w siebie. 


Jako dziecko z podstawówki nie znałam pojęcia tych słów. Szczerzę mówiąc, nie byłam osobą pewną siebie. Nie wierzyłam w swój sukces ani siebie. Nic mi w tym nie pomagało, a zwłaszcza mój wygląd. Czułam, że odstaję od innych dziewczyn. Czułam się gorsza. Pewnie nie tylko ja przechodziłam ten stan? 


Walczyłam ze swoimi słabościami przez cała podstawówkę. Zmieniałam to i owo w swoim wyglądzie, w zainteresowaniach i we wszystkim. W pogoni za akceptacją rówieśników gubiłam siebie. Starałam się patrzyć na to co jest modne, a nie swoje uczucia. Dogadzałam każdemu, ale nie sobie. Wtedy nigdy nie zdecydowałabym się na założenie bloga, byłam taka wstydliwa. Płakałam i powtarzałam sobie, że nic mi w życiu nie wyjdzie. Użalałam się nad sobą i kryłam cały czas w tłumie, starałam się nie wychylać. 
Wszystko tak naprawdę się zmieniło, gdy trafiłam do gimnazjum. Oczywiście w progu nowej szkoły stanęłam ze strachem w oczach i kolejnymi słowami, które oznajmiały jak bardzo życie jest beznadziejne. Po paru tygodniach spędzonych w nowym środowisku zdałam sobie sprawę, że to jest moje życie. Nikt nie może decydować za mnie co będę robiła, jak się ubierała, czego słuchała itd. Zrozumiałam, że zawsze znajdą się osoby, które będą nas wytykały palcami, śmiały się i ubliżały. Po wyciągnięciu takich wniosków z dnia na dzień stawałam się osobą pewniejszą, optymistyczną i bardziej wierzącą w siebie i swoje możliwości. 



Szczerze mówiąc, do tej pory dążę, aby wierzyć w siebie w 100%. Mam z tym czasami problemy. Mieszane uczucia, które niszczą mój cały światopogląd. Mam dni, gdy się poddaję i mówię, że nie dam rady. Mogłabym wtedy przeleżeć w łóżku cały dzień. Dam sobie rękę uciąć, że każdy z nas tak ma. 
Mimo wszystko sądzę, że taka wiara w siebie i swoje możliwości to dar. Może brzmi to dość banalnie, ale ten skarb uczy latać, pozwala rozwinąć skrzydła. Pomaga w osiągnięciu tego, na czym naprawdę nam zależy. Zastanówmy się nad tym, bo jeżeli sami w siebie nie uwierzymy, to kto zrobi to za nas? ;) 


Wiem, że łatwo powiedzieć, a zrealizować jest już trudniej. Dlatego mój następny post będzie dotyczył właśnie sposobów, które pomagają mi odkrywać pokłady wiary we własne możliwości. Pojawi się również tematyczne DIY. :) 


Mam również dla was niesamowitą niespodziankę! Firma Born Pretty przygotowała dla was 10% rabat na wszystkie ich produkty, które nie są na przecenie! Zachęcam do zaglądania na stronę, oglądania produktów i ich zakup! :) 
Przy zamówieniu wpiszcie ten oto kod: MNRT10 
Moim zdaniem biżuteria jest genialna. O jej jakości wypowiem się, gdy przyjdzie do mnie od nich przesyłka. Mam nadzieję, że jakość będzie bardzo dobra, a może wy wiecie coś na ten temat? 


Co sądzicie o zdjęciach? Dla mnie to jedna z lepszych sesji w jakiej brałam udział. Gratuluję mojemu skarbowi, bo wytrzymać z taką "modelką" jak ja jest naprawdę ciężko. :) 
Zwykłe marmurowe jeansy, czapka z H&M'a, converse, krótka koszulka z Sinsay i męska koszula mojego misia z H&M'a stworzyły super stylizację. Co o niej myślicie? Dla mnie to cały urok tych zdjęć. :) 


Zapraszam was również na swój Instagram: nosiemaaq https://instagram.com/nosiemaaq/
Snapchat: nosiemaaq 

Jeżeli post i blog przypadł Ci do gustu zaobserwuj i skomentuj. Wszystko jest dla mnie ogromną motywacją do dalszej pracy! ;) 















* "Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać." Cytat z książki "Stary człowiek i morze" E. Hemingway'a. 

Light Move Festival 2015

10:47


W piątek 09.10.15 było rozpoczęcie cudownego wydarzenia w moim mieście- Light Move Festival, czyli "Noc Świateł".  Była to V edycja takiego festiwalu, która miała miejsce w dniach 09-11.10.15.





Łódzkie budynki, uliczki i inne zakątki były ukazane w nieco innym świetle. Podkreślone wszystkie walory i atrakcyjność budowli. Z szarego, zwykłego i prostego miasta, przerodziło się w przyjazne, piękne i kolorowe miejsce.
Teatr V6 w Łodzi pod przewodnictwem Tomasza Filipiaka przygotował cudowny spektakl, który z pewnością na długo pozostanie w mojej pamięci. Cała inscenizacja odbyła się na terenie EC1. Prócz osób tańczących w układzie wzięły udział również ciężkie maszyny. Myślę, że idealnie współgrały z klimatem naszej pięknej i wciąż rozwijającej się Łodzi. 



EC1

EC1

Wybaczcie mi jakość zdjęć i filmów. Były robione telefonem, nie chciałam używać lampy, popsułaby tylko efekty wizualne. Ilość też nie jest jakaś wyjątkowa, nie miałam okazji być tam wystarczająco długo. 


Piotrkowska

Piotrkowska

Piotrkowska

Park Sienkiewicza

Park Sienkiewicza

Park Sienkiewicza

Park Siekiewicza

Park Sienkiewicza

Park Sienkiewicza

Park Sienkiewicza

Park Sienkiewicza 

Zamieszczam również galerię zdjęciową  <KLIK> . Tutaj dokładniej będziecie mogli podziwiać to piękne wydarzenie. :) 
A może u was w mieście lub okolicach również ma miejsce takie wydarzenie? :) 

STILL BETTER THAN EVERYONE...

16:35



Hej. Prowadzicie bloga, kanał na Youtube, ślicznie śpiewacie, gracie na jakimś instrumencie, zatańczyliście w teledysku znanej piosenki, a może wystąpiliście w jakimś serialu? Co z tego, przecież i tak nie możecie się ze mną równać! Bo wiecie, ja... no cóż, ja jestem blogerką! Ludzie czytają moje posty, przeglądają moje zdjęcia. Wiele firm prosi mnie o współpracę, dostaję dużo darmowych rzeczy. Rozumiecie co to znaczy? Jestem świetna, ta! Jestem prześwietna! I wiecie co jeszcze chciałabym wam powiedzieć? Na pewno jestem lepsza od was! :)

A teraz proszę was, zastanówcie się przez chwilę ile znacie takich osób, osób traktujących każdego z góry. Ludzi patrzących na każdego jako dużo gorszych od siebie, niewartych niczego, na którym szkoda im słów i czasu...





Ostatnio zdałam sobie sprawę, że w swoim otoczeniu mam taką osobę. Totalny brak szacunku, totalne wywyższanie się i totalne "still better than everyone". Nadęta księżniczka, lepsza we wszystkim, lepsza od każdego. Powiedz jej, że się pomyliła, a zmiesza Cię z błotem, serio...
To jest naprawdę przykre, bo wbrew pozorom wszyscy jesteśmy ludźmi i mamy prawo do tego samego, ale nie! Ty jesteś tylko zwykłą blogerką (lub youtuberem, aktorem, piosenkarzem etc...). Nie ważne czy mniej popularną czy bardziej, ważne, że też jesteś człowiekiem i masz takie same prawa. Takie same prawa jak Ci, których oficjalnie mieszasz z błotem.



Niezależnie od tego jacy jesteśmy utalentowani, popularni, piękni ani bogaci, niezależnie od tego, czy jesteśmy gwiazdami, czy zwykłymi ludźmi prowadzącymi zwyczajne, szare życie to żyjemy tak samo (no dobra, podobnie), bo czy to ma jakieś znaczenie? Każdy z nas zasługuje na szacunek i trochę uwagi. To, że osiągamy jakieś sukcesy, trafiliśmy do bramki na lekcji wf'u, nie robi różnicy i chyba nie powinniśmy z tego czy innego powodu się wywyższać, czuć lepszymi i stawiać nad innymi. To naprawdę żaden powód.
Ta, to nawet trochę śmieszne jak się patrzy na to z boku. Ktoś uważa się za lepszego, cudowniejszego, doskonalszego bardziej wartościowego i utalentowanego niż jest w rzeczywistości. 







Z pozdrowieniami dla każdej takiej osoby. Wierzę, że kiedyś ktoś spojrzy na was z góry tak samo, jak wy patrzycie na innych! :) 


Zostawiam wam mój nowo otwarty FANPAGE! :) https://www.facebook.com/feelitblog  Jeżeli chcecie być na bieżąco to polecam! :)
SNAP: nosiemaaq 

Agata Jankowska - wszelkie prawa zastrzeżone. Obsługiwane przez usługę Blogger.